Lecha nie dotyka nic nowego, żadne zjawisko futbolowi nieznane. To, że najlepsza polska drużyna piłkarska poprzedniego sezonu właśnie z hukiem spadła na dno dowodzi, że zdobycie tytułu nie było w Poznaniu planowane. Kolejorz dostał prezent, z którego niestety długofalowo nie potrafi skorzystać. Dziś jest mu więcej niż trudno, ale jutro nie musi być znaczone wstydem. Szkoda, że piłkarzom nie pomagają klubowe władze.