Z trudem wchodzi i wychodzi z najnowszego lexusa. 201 centymetrów i 130 kilogramów żywej wagi niełatwo mieści się za kierownicą. Uśmiecha się na powitanie jowialnie i nie budzi strachu, choć wielu spotkanych na drodze oddałoby mu bez szemrania kartę kredytową z numerem PIN.