IHF planuje kontrowersyjną zmianę przepisów. Koniec z "rzutami Siódmiaka"?!


Według macedońskich dziennikarzy, którzy powołują się na rozmowy z przedstawicielami federacji, IHF pomysł rozważa już od dłuższego czasu.
Obecnie wycofywanie bramkarza jest powszechnie stosowane przez drużyny grające w osłabieniu. Dzięki temu siły obu zespółów w polu wyrównują się, a dwuminutowe wykluczenia nie wpływają zbytnio na przebieg rywalizacji. To z kolei powoduje, że kara dwóch minut właściwie przestała spełniać swoją rolę...
Przy obecnie funkcjonujących zasadach normą stały się za to rzuty przez całe boisko do pustej bramki. Czyli takie, jak pamiętny rzut Artura Siódmiaka w meczu z Norwegią w MŚ 2009. Trafienie obrotowego dało wówczas Polakom awans do półfinału turnieju. Ostatecznie kadra prowadzona przez Bogdana Wentę zdobyła w Chorwacji brązowy medal.
Jeżeli IHF rzeczywiście zabronią zastępowania bramkarza zawodnikiem z pola "rzuty Siódmiaka" pozostaną tylko wspomnieniem...
Ostateczna decyzja nie została jednak jeszcze podjęta, a nawet jeśli międzynarodowe władze wprowadzą kontrowersyjne zmiany, to nowe przepisy zaczną obowiązywać dopiero po igrzyskach olimpijskich w Tokio.

